Brunetka siedziała na parapecie wyglądając przez okno i przyglądając się jak liście leżące na ziemi w jednej sekundzie przez potężny wiatr zostają uniesione i rozwiane. To całkiem tak jakby zostały odłączone od rodziny. W tym przypadku od drzewa. Wiele razy zastanawiała się czy jest w odpowiednim miejscu. Czy nie powinna jak liście odejść w inną stronę i żyć samodzielnie. Codziennie spędzała godzinami przed albumami przypominając sobie ze łzami swoją rodzinę, która zginęła w tragicznym wypadku. Straciła w jednej sekundzie miłość trzech osób. Ojca, Matki i Brata starszego od niej o dwa lata. Do dziś wspomina z uśmiechem jego opiekuńczość. Co złego by się nie działo stawał w jej obronie. Miała przy sobie tak zwanego "osobistego ochroniarza". Mimo różnicy ich wieku doskonale się rozumieli i nawzajem pomagali. Mimo, że Mike (brat) nie lubił zakupów dla siostry mógł się poświęcić, a ona doceniała to i gdy tylko ja o coś poprosił bez żadnego ale pomagała mu. Czasami były między nimi spięcia jak w każdym rodzeństwie, ale nie trwały długo. Kiedy znalazła miłość jej życie diametralnie się zmieniło. Już nie spędzali razem tyle czasu, liczył się tylko on. Nawet zwykłe wyjście z rodzina było dla miej koszmarem. Tak było tego pamiętnego dnia zdenerwowana wsiadła do samochodu i jechała do restauracji. Ciągle pamięta swoje ostatnie słowa skierowane do nich "Nienawidzę was, przez wam nie mogła się zobaczyć z chłopakiem". Chyba nie tak powinny brzmieć słowa pożegnalne prawda? Doskonale sobie zdawała z tego sprawę. Kilka minut po jej słowach samochód wpadł w poślizg i wjechali prosto w drzewo. Brunetka wypadła przez szybę przez to, że nie miała zapiętych pasów,a reszta czyli jej ojciec, mama i brat zginęli na miejscu - ale czy na pewno wszyscy? Obudziła się dopiero w szpitalu po wszystkim. Żałowała swoich ostatnich słów, żałowała, że tak się zachowywała. Może gdyby się nie kłócili przez nią w samochodzie nie wydarzyło by się to. W przeciągu kilku tygodni również straciła chłopaka. Musiała pogodzić się z ta sytuacja i żyć dalej. Udawała przed wszystkimi, że jest dobrze, a tak naprawdę w sercu czuła wielki ból. Po kilku latach gdy pozbierała się po wszystkim sprzeciwiła się wujowi Adamowi, który jej nie znosił, poniżał na każdym kroku i zabrała pieniądze, które otrzymała w spadku od rodziców. Nie było tego mało, gdyż ojciec był prawnikiem, a matka sekretarką burmistrza. Zabrała to co jej się należało i wróciła do rodzinnego miasta Londyn, gdzie chciała zacząć nowe życie. Czy uda jej się zmierzyć z rzeczywistością i w końcu ponownie poczuje co to znaczy być szczęśliwą? Tego nie wie nikt nawet sama Victoria.
Już niedługo pojawi się 1 rozdział opowiadania jak tylko skończę poprzedniego bloga.
http://love-is-the-most-important.blog.pl/
_____________________________________________Po raz pierwszy napisałam prolog. Mam nadzieję, że wam się podoba i skomentujecie.
Już niedługo pojawi się 1 rozdział opowiadania jak tylko skończę poprzedniego bloga.
http://love-is-the-most-important.blog.pl/
Podoba mi się ten prolog :) I jeszcze ta kołysanka taka nastrojowa:) Czekam na pierwszy rozdział:)
OdpowiedzUsuńFajny prolog, będę tu zaglądać częściej i mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńAbasbahdbfbadfjsc *-* miałam łzy w oczach kiedy to czytałam, a ciarki na plecach do tej pory mam..dodawaj szybko 1 rozdział bo moja ciekawość cię zje xD
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie :)
Prolog bardzo fajnie Ci wyszedł, jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Victorii. Czekam na pierwszy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńMuzyka na pewno swoje robi, pierwszy z bodźców, które możemy odbierać zaraz po wzroku jeśli nie jednocześnie. Tylko nie wiem, jak to jest z legalizacją, bo wiadomo, że to obcy utwór i wiadomo kogo, jak ktoś by się chciał uczepić rozpowszechniania to może. Do obrazka jeszcze da się podać linka jeśli jest w miejscu ogólnodostępnym czy na wolnej licencji. Pewnie dlatego ja pominęłam taki pomysł już od samego początku. I nawet jak go zauważyłam tutaj, jeśli nie będę miała własnej nie wrzucę.
OdpowiedzUsuńOgółem ciekawie się zapowiada.
Zapraszam też do siebie:
http://versemovie.blog.pl/
Calosc zapowiada sie interesujaco:)
OdpowiedzUsuńVictoria to kolejna dziewczyna po przejsciach, ale .... no wlasnie co dalej?;)
Jutro wracam do domu to dodam sobie bloga do obserwowanych xd
Czekam na pierwszy rozdzial:*
Blog zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńWspółczuję głównej bohaterce utraty rodziny, a za razem jestem ciekawa dalszych losów :)
Pozdrawiam, xx
na blogu:
http://possibly-impossible-love.blogspot.com/
możesz zaproponować bohaterów, których chciałabyś zobaczyć w opowiadaniu.
Dodaję do obserwowanych, lecz uprzedzam, że z anonima, ponieważ nie mam ochoty w ustawianie nazw itp. itd.
ooo, jednak nie z anonimka będę obserwowała, lecz normalnie :)
UsuńProlog zapowiada się ciekawie. Victoria-dziewczyna po przejściach wraca do rodzinnego miasta co się stanie dalej? Będe zaglądać i mam nadzieję że pojawi się szybko rozdział 1
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Podoba mi się zaczyna się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńProlog jest intrygujący. Łatwego życia to ona nie miała, jestem naprawdę ciekawa, jak teraz potoczą się jej losy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
ZAJEBISTA PIOSENKA!
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to prolog jest świetny, trochę smutny, mam nadzieję że teraz będzie jej troszkę lżej i życie ją trochę oszczędzi :) Czekam na więcej i pozdrawiam Asiek :*
Witaj.
OdpowiedzUsuńPrzyszłam,żeby cię ochrzanić. Po pierwsze zostawiłaś u mnie pod rozdziałem, 'komentarz' w postaci spamu. Po pierwsze, jakbyś nie zauważyła mam tam specjalną zakładkę do spamów . Po drugie pisałam w tej zakładce,że nie skomentuję twojego rozdziału,kiedy go przeczytam,kiedy ty nie masz czasu na mojego bloga . Ja mam czytać twój i wytrwale komentować, kiedy ty nawet nie znajdziesz chwilki na przeczytanie mojego ?Wybacz,ale coś za coś.
Ale sie fajnie zapowiada. Bardzo wciągające. Z niecierpliwoscia czekam na kolejny rozdzial. (: Powiadamiaj mnie. (:
OdpowiedzUsuńMvh Edith
Napewno bede tu zagladac. Czekam na rozdzial i prosze o info @Paaciaa. :)
OdpowiedzUsuńpozdrowię znowu. myślę, że kasowanie komentarzy jest na poziome gimnazjum. trochę samokrytyki. tak na przyszłość.
OdpowiedzUsuńprzepraszam za to, że usunęłam komentarz i może to cię zdenerwowało, ale może dla ciebie jestem na poziomie gimnazjum, ale inni tak nie sądzą. Było wyraźnie napisane, że nie lubisz One Direction, ani ich fanów dlatego nie wiem po co tutaj ponownie zajrzałaś/łeś. Więc proszę mnie nie obrażać mówiąc, że kasowanie komentarzy jest na poziomie gimnazjum. Usunęłam bo chciałam i tyle. Jak widzisz poprzedniej autorki, która powiedziała mi prawdę nie usunęłam. Więc jeśli mówisz, że nie lubisz wszystkich FANÓW ONE DIRECTION to obrażasz nie tylko mnie i na pewno inni się ze mną zgodzą. I nie pisze tego, bo jestem wredna, ale też muszę się obronić przed atakami. Cześć.
Usuńah, bynajmniej mnie to nie zdenerwowało. jakbym nie miała innych rzeczy na głowie. można by było powiedzieć, że szanuję ludzi, którzy liczą się ze zdaniem innych- jakie by ono nie było.
Usuńwydaje mi się, że od tego są komentarze, żeby wyrażać własną opinię. i to właśnie ja zrobiłam- wyraziłam moją własną opinię.
nie rozumiem, co to znaczy, cytuję "Jak widzisz poprzedniej autorki, która powiedziała mi prawdę nie usunęłam". a co, tylko taka prawda jest dla Ciebie poprawna? trochę zalatuje ideologiami początku XX wieku...
kasowanie komentarzy JEST na poziomie gimnazjum. wybacz mi bardzo.
a co muszę zauważyć przede wszystkim- czy nie tolerowanie czy nie lubienie czegoś łączy się z obrazą? jeżeli nie rozumiesz słowa "obrazić" proponuję lekturę słownika języka polskiego PWN. wiesz, jeżeli ktokolwiek powiedziałby mi, że nie lubi i nie toleruje Hłasko, Tuwima czy Bjork zapytałabym dlaczego. to, że ktoś czegoś nie lubi to normalne.
i będę dalej uparcie twierdzić, że brak Ci dystansu do siebie i tego co robisz. jeżeli myślałaś, że całe życie każdy napotkany człowiek przyklaśnie na każde podejmowane przez Ciebie działanie, mylisz się.
to nie był atak. tylko konstruktywna krytyka osoby, która patrzy na to przez pryzmat wieku (z tego co widzę).
pozdrawiam serdecznie
spokojnie wystarczyło napisać
Usuń"Przepraszam, ale nie będę czytała twojego bloga, ponieważ te tematyka mnie nie interesuje"
A co do polskiego to spokojnie znam go doskonale. Mam za sobą szkołę ponadgimnazjalną i polski w stopniu bardzo dobrym. Więc może zakończmy dyskusję na ten temat.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Bardzo ładnie napisane.. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę się ciekawie zaczyna.. szkoda, że tak smutno :(
Czekam na następny :P
Hejka!
OdpowiedzUsuńCo do prologu to naprawdę mnie zaciekawiłaś,ta historia zapowiada się bardzo ciekawie.
Nie zrozum mnie źle ale jak następnym razem będziesz reklamować swojego bloga na moim to proszę zrób to w zakładce do takich komentarzy przeznaczonej a nie pod rozdziałem. Chyba rozumie sz że jest to trochę denerwujące.
Zaprasza do mnie:
meandonedirection-julia.blogspot
Oraz
ja-melanie.blogspot.com
Bardzo ciekawie się zapowiada:) Na pewno będę czytać, jak dodasz 1 to daj znać :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nn:3
http://lovesandfriend.blogspot.com/
Zapowiada się ciekawie :) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńTa dziewczyna dopiero zaczyna i zachęcam do czytania :P :http://one-direction-and-that-will-leave-you.blogspot.com/
Prolog mnie zainteresował. Muzyka sprawiła ze wczułam się w niego jeszcze bardziej. Masz talent do pisania. Mam nadzieje że niedługo pojawi się pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://opowiadanie-imaginy0269.blogspot.com/
http://opowiadanie-1d-69.blogspot.com/
ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńbędę czytać :D
zapraszam do mnie :
dziś pojawi się rozdział - http://heart-attack-lets-just-be-friends.blogspot.com/
http://revenge-death-die-reincarnation-blood.blogspot.com/
Wspaniały prolog! Nie wiem co by tu napisać, ale już wiem, że bardzoo polubie Tori :), naszą główną bohaterkę! Czekam na nastęny, to znaczy pierwszy rozdział :) Na 102% będę czytać :DD
OdpowiedzUsuńWeeenki, czekam na pn (pierwszą notkę) :D
Kiedy rozdział 1? ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo. ;)
UsuńJestem w trakcie pisania < 3
Zaprosiłaś mnie na swój blog i ostatecznie postanowiłam go odwiedzić, czego teraz nie żałuję.
OdpowiedzUsuńczekam nn
L.
bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział <3
OdpowiedzUsuń