Kiedy po otworzeniu drzwi ujrzałam piątkę przystojnych i zwyczajnych ... ? Nie nie są zwyczajni przecież to było One Direction. Ujrzawszy Liam'a otwarłam usta ze zdziwienia i wpatrywałam się jak głupia wyglądając zapewne bardzo śmiesznie. Z takowego zamyślenia wyrwało mnie szturchnięcie. Zamrugałam nerwowo powiekami i każdego zmierzyłam wzrokiem od góry do dołu.
-W czymś mogę pomóc?-powiedziałam całkiem obojętnie i skrzyżowałam dłonie na piersiach.
-Chcieliśmy przeprosić-odezwał się jeden z nich. Był to szczupły blondynek trzymający w dłoni paczkę żelek. Tak poznaje go to był Niall.
-Przeprosić?-zapytałam unosząc jedną brew do góry. -A za co wy chcecie mnie chłopcy przeprosić.
-Za te hałasy wiesz w nocy mój Harold jest troszkę niewyżyty-usłyszałam szept do ucha chłopaka, który miał bluzkę w paski. Zaśmiałam się, jednak po chwili usłyszałam pisk pasiastego, którego gonił chyba tak zwany Harold.
-Nic nie szkodzi. Prawie nic nie słyszałam, bo byłam zmęczona-skłamałam, ale tylko do tej pierwszej rzeczy. Druga niestety była prawdziwa.
-Ale na pewno?-zapytał przystojny, szczupły chłopak w bluzie bejsbolowej. Po chwili dotknął mojego policzka.
-Chyba się zagalopowałeś. Weź tę dłoń-powiedziałam i odsunęłam się marszcząc brwi.
-Ostra-dodał ponownie szczerząc się jak pajac.
-Ostra to...-nie dane było mi dokończyć, bo oczywiście Liam mi przerwał.
-Ostra to jest papryczka chili, którą kupisz sobie w sklepie.
Ni nie jeszcze cytuje moje słowa. Przypominając sobie ostatnie zdarzenie poczułam jak moje policzki zaczynają mnie piec.
-Nie chcę być niegrzeczna, ale...
-Tak wiem powinniśmy się przedstawić-powiedział blondynek. -Ja jestem Niall..-nie dokończył, bo przerwał mu pasiasty, który własnie cały zdyszany wrócił do nas uwieszając się na ramionach bejsbolisty i Niall'a.
-Ja jestem Louis dla przyjaciół Louis. Ten, który chciał mnie zgwałcić to Harry. Obok mnie stoi zacny Zayn Malik, a ten o tu w rogu to Liaś-powiedział i zaśmiał się spoglądając na mnie. Przez dłuższą chwilę milczałam nie wiedząc czy się śmiać czy płakać. Chyba te dwie opcje były by dobre, bo w końcu można płakać ze śmiechu.
-A ty jak masz na imię?-zapytał Payne.
-Ja ... Victoria. A teraz naprawdę nie chcę być niegrzeczna, ale chciała bym się jeszcze położyć. Jestem zmęczona. Cześć chłopaki-powiedziałam i pomachałam im, a następnie zamknęłam im drzwi przed nosem i wróciłam do łóżka. Oczywiście zmęczenie było wymówką. Nie umiałam dłużej wytrzymać, bo ciągle czułam na sobie wzrok Liam'a, a gdy tylko na niego spojrzałam posyłał mi jeden z tych swoich słodkich uśmiechów. Przykro mi, ale one na mnie nie działają. Victoria Natalie Brown nie zamierza się zakochać. Zbyt dużo krzywdy wywołał u mnie mój były. To przez niego straciłam zaufanie do wszystkich innych facetów. Nie zamierzam ponownie tego przechodzić. Odsunęłam od siebie przykre wspomnienia i wstałam wchodząc do łazienki. Wzięłam szybki prysznic,a potem ubrałam na siebie coś wygodnego czyli jak zwykle czarne rurki i jasną luźną bluzkę. Do tego moje ulubione niskie conversy. Zrobiłam perfekcyjny lecz delikatny makijaż i spięłam włosy w koka, który był w nieładzie. Słysząc burczenie w brzuchu zaśmiałam się sama z siebie. Ten odgłos brzmiał jak godzilla. Pokręciłam głową i zabierając swoją torbę wyszłam po cichu z pokoju, by grupka tych mend mnie nie zobaczyła. Przecież miałam spać, niezłe kity. Zeszłam do hotelowej restauracji i zajęłam miejsce w kącie sali biorąc do ręki menu.
-To na co masz dzisiaj ochotę Victorio?-zapytałam sama siebie i zastukałam palcami o stół.
-Może ma pani ochotę na świeżo wypiekane rogaliki i gorącą czekoladę ? - usłyszałam przyjemny głos młodego mężczyzny. Brzmiał on mi tak znajomo, ale nie...już mi się miesza w głowie. Uniosłam twarz zza karty i posłałam nieznajomemu uśmiech.
-Jeśli sądzi pan, że jest to pyszne to poproszę.
-Jest wyśmienite-powiedział i spisał moje zamówienie na karteczce. -Niedługo pani podam-powiedział i zniknął z moich oczu za drzwiami kuchni.
-Całkiem mila obsługa-pomyślałam i spojrzałam w bok przez okno. Zauważyłam zakapturzoną postać przyglądająca się komuś. Rozejrzałam się po sali i otworzyłam oczy szerzej. To niemożliwe, ale kto to jest? Ktoś mi się przygląda? Chyba tak, bo przecież oprócz mnie w restauracji nikogo nie było. Ponownie wyjrzałam przez okno, ale owa tajemnicza postać zniknęła z mojego punktu widzenia. Wzdrygnęłam się kiedy poczułam na ramieniu czyjaś silną dłoń. Odsunęłam się momentalnie i zamarłam.
-Wszystko dobrze?
-Tak, tak ja tylko..tylko się zamyśliłam. O widzę, że moje zamówienie już jest-powiedziałam i spojrzałam na stół.
-Poproszę pana o...
-Jestem Matt-przedstawił się kelner.
-Victoria. W takim razie poproszę cię o rachunek-powiedziałam zanurzyłam koniuszek rogalika w czekoladzie i ugryzłam ponownie zostając sama. Po kilku minutach kiedy już zjadłam i otrzymałam rachunek zapłaciłam. Dopiero teraz ujrzałam, że na serwetce widnieje jakiś numer z dopiskiem.
"Gdybyś chciała pogadać dzwoń .xx
Matt "
Tak miło z jego strony, ale szczerze mówiąc nie prosiłam o to. Cóż numer zawsze może się przydać do czegoś. Uśmiechnęłam się i wyciągnęłam telefon. Zaczęłam naciskać kolejno guziki, by wpisać numer, a gdy już zapisałam i miałam chować telefon wpadłam na kogoś i wylądowałam na ziemi.
-Nie widzisz jak chodzi ... -urwałam przyglądając się zaskoczona osobie, na którą wpadłam.
-To znaczy ja..ja ja prze..praszam-mówiłam jąkając się ze zdenerwowana.
_______________________________________________________________________
Jak myślicie na kogo ta Victoria wpadła? ♥
Dowiecie się w następnym rozdziale < 3
Wiem pewnie bezsensu, bo nic się nie dzieje, ale do akcji potrzeba trochę czasu ;)
CZYTASZ? = KOMENTUJESZ .xx
Super <3
OdpowiedzUsuńNie moge doczekać sie następnego rozdzialu
Pierwsze spotkanie z One Direction w pełnym składzie i takie wrażenia;)
OdpowiedzUsuńZayn człowieku, ochłoń trochę!
Sorry, ale nie mogłam się powstrzymać;D
Napalony trochę mi się wydawał xd
Cudowny rozdział i jeszcze ten Matt<3
Czekam na nn, pozdrawiam;*
Może wpadła na Louisa? Świetny rozdział:) Pisz następny jak najszybciej:*
OdpowiedzUsuńHmm sądzę że wpadła na Liama xD a rozdział po prostu cudowny :* Szybko pisz kolejny ;)
OdpowiedzUsuńSuperr ;)) next ...zapowiada sie mega :D
OdpowiedzUsuńTak wpadła na Liama, oby oby:) Rozdział świetny:) Louis jak zawsze żartobliwy i fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam kochać coraz bardziej Louisa, czytam twojego bloga od 1 rozdziału. (reklamy) Czytałam też tamtego bloga, jestem szczerze zachwycona :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie chciało mi się komentować, tak wiem, ja leń ;_; Ale chyba zacznę, bo wiem jaka to ogromna przyjemność :)
Zapraszam do mnie na 9-ty rozdział :D
http://i-and-my-life-with-one-direction.blogspot.com/2013/05/rozdzia-9.html
No już nie mogę się doczekać, kolejnego. Hmm ciekawe na kogo wpadła pewnie Harrego albo Liama :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na kolejny rozdział:*:*
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO NAS:
http://www.najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/
Kobieto pisz kolejny! Nie zostawiaj mnie w niepewności! Kocham twojego bloga!!! :D
OdpowiedzUsuńJa chyba śnie ten rozdział jest genialny, widzę że Victoria wpadła w oko Liamowi..najlepszy tekst kiedy Lou mówił że Harry chce go zgwałcić xD Czekam na kolejny rozdział z dużą nie cierpliwością.
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie :)
Świetny rozdział ! Louis mnie rozwala,po prostu nie mogę się powstrzymać żeby się nie śmiać jak czytam to co piszesz. Główna bohaterka jest wspaniała,pewnie wpadła na Liama .Czekam na nexta i weny życzę :)
OdpowiedzUsuńNapalony Zayn. Mrrrr *.* ;D
OdpowiedzUsuńLouis tak samo słodki i szalony jak w twoim poprzednim opowiadaniu <3.
A tak wgl to komentarz na pierwszym blogu nie chce mi się załadować, dlatego dodam go tutaj:
No nie mogę uwierzyć, że to już koniec... Ale na szczęście zakończyłaś wszystko dobrze :).. Jejciu. Smutam. Psytul. Ja nie chcę końca! Zrób drugi sezon :(.. Plissss
Buziaczki i lecę na drugiego bloga kochana <3
***
No więc życzę ci dużo weny i buziaczki xxx
Zapraszam. Bardzo liczę na twoje zdanie:
http://powrot-do-przyszlosci-1d-poland.blogspot.com/
Bezsensu? Proszę Cię, to jest świetne! Nie rozumiem jak możesz tak myśleć. Przecież masz ogromny talent. I jak zwykle dostałam przez Ciebie białej gorączki. Jak możesz kończyć w takim momencie? Ugh, kiedyś Cię za to ukatrupię, naprawdę! Już nie mogę doczekać się następny rozdziałów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;*
http://distancewasafriendofmine.blogspot.com/
Nominuję Cię do Liebster Awards :> Mój blog :
OdpowiedzUsuńhttp://forhimloveforever.blogspot.com/
http://youneverlove.blogspot.com/
Wpadnij, a dowiesz się więej :)
Kochanie <3
OdpowiedzUsuńdzial zajebiasto-superasto-bombowy...
Kotek dzis krotko ale odpowiem na twoje pytanie... Zakladam ze to bedzie Zayn ewentualnie Liam xDDD ale chyba bardziej to pierwsze.
Czekam na nowy!
Buziaki ;*
Supeeer nie moge sie doczekac nowegoo pisz szybko ;**
OdpowiedzUsuńŁoooooo Zayn... Spokojniee...
OdpowiedzUsuńLousi to słodziak i jest strasznie śmieszny haha uwielbiam goo ♥ ;>
Pozdrawiam Bella♥
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Mam nadzieję że to Zayn, ale też może być Liam... trudno wybrać :) Pisz szybko! Świetny rozdział :3
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie na nn:*
http://lovesandfriend.blogspot.com/
Czytam = komentuję
OdpowiedzUsuńzajebisty <33 myśle że na liama ;d
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przez twój stary blog <33 Ten jest równie fajny co tamten :** Czekam nn
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdział http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/
Hejka :) Zapraszam na nowy rozdział do mnie http://youre-me-kryptonite.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńHej strasznie mi się podoba twój blog...proszę zajrzyj i skomentuj mojego:):):) http://because-of-you-i-cry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń